Szef "Kadry" z KWK Pniówek odnosi się do artykułu "Smacznej kawusi, wielu pączusi, je... kapusi"
- W ostatnich dniach na Waszych łamach poruszono temat sytuacji bezpieczeństwa na kopalni oraz przy okazji mojej skromnej osoby. To dla wszystkich pracowników kopalni poważna sprawa dlatego proszę o publikację mojego stanowiska i wyjaśnienia, a nie tylko przywoływanie wypowiedzi wyrwanej z kontekstu - pisze Artur Fildebrandt, Przewodniczący Związku Zawodowego "Kadra" KWK Pniówek.
20 kwietnia 2022 roku w KWK Pniówek miała miejsce seria wybuchów metanu. W wyniku zdarzenia zginęło 16 górników, a 30 zostało rannych. Katastrofa traumatycznie dotknęła nie tylko rodziny poszkodowanych, ale nas wszystkich. Kopalnia, ze względu na wyjątkowo niebezpieczną pracę, jest miejscem z silnym etosem pracy i mocnymi międzyludzkimi więziami.
Kilku górników zginęło, bo ratowało swoich kolegów. Historie, które się u nas wydarzyły, to gotowy scenariusz na łapiący za serce film o przyjaźni, szlachetności, bólu i rozpaczy w obliczu katastrofy. Jednocześnie od dnia wybuchu towarzyszą nam nieustannie dziennikarze. Rozumiem pogoń redaktorów za informacją i sensacją. Nagłówki z tragedią w tle zawsze się dobrze sprzedawały – taka praca. Są jednak granice.
Na Pniówku od dwóch lat żyjemy w atmosferze skrupulatnych śledztw Komisji Wyższego Urzędu Górniczego oraz Prokuratury. Chociaż pył po wybuchach już opadł, to nadal tli się problem, który dotyka wielu górników. Nastroje nie są najlepsze a postępowania wyczerpujące. Wiem jak wygląda ta procedura. Towarzyszę i wspieram osoby, które straciły wtedy Kolegów, a dziś są w gronie „podejrzanych”. Postawcie się proszę na ich miejscu. Mamy tu mieszankę żałoby po przyjaciołach, połączoną z codzienną ciężką pracą pod ziemią i niepokojem co się właściwie zdarzyło i co będzie dalej. Rzucanie oskarżeń niepopartych dowodami, to dla nas w tej sytuacji za dużo. Tym bardziej, że osoby i grupy zawodowe oskarżane przez anonimów nie mają szansy na obronę. Ktoś znalazł już winnych i ich wskazał – mają to być „metaniarze” i dozór. Wypowiedź tego „dzielnego bohatera” z programu w pewnej telewizji, który jest zarzewiem całego obecnego medialnego zamieszania, brzmi jak instrukcja składania zeznań, kogo należy obciążyć.
Wśród pracowników kopalni zadajemy sobie pytanie: Czy ktoś układa te instrukcje do z góry przyjętej tezy? A co będzie, jeżeli na końcu się okaże, że jedynym winnym katastrofy okaże się metan? Przecież tak już było wiele razy!
Wszyscy chcemy pracować bezpiecznie, wszyscy chcemy po pracy wracać do domu. W Państwa materiałach i komentarzach do nich pojawiają się niesprawiedliwe zarzuty pod adresem moim oraz innych osób związanych z dozorem na kopalniach. Pragnę wyjaśnić, że związek zawodowy Kadra zrzesza również szereg górników dołowych na stanowiskach robotniczych. I o Ich dobro również zabiegamy, gdyż na kopalni wszyscy gramy w jednej drużynie. Nikt tu nie popiera fałszowania wskazań i niedbalstwa, natomiast mamy dosyć wypowiedzi anonimów kreujących dziś winnych katastrofy i grających na napiętych nerwach kilku tysięcy pracowników. Jeśli ktoś ma wiedzę na temat przyczyn katastrofy dlaczego tego jeszcze nie zgłosił do prokuratury? Eskalacja tematu, z próbą dzielenia poszczególnych grup pracowników na dobrych i złych, ogniskuje złe emocje i naraża kolejne życia pracowników KWK „Pniówek”. Osobiście się temu sprzeciwiam i przyznaję, że czasami używam w tych sytuacjach niedyplomatycznych słów. Na kopalni już tak mamy.
Jeśli będzie potrzeba dalszych wyjaśnień jestem do Państwa dyspozycji.
Z wyrazami szacunku
Artur Fildebrandt
Zobacz również:
"Tłusto" pojechał pan.Niedyplomatycznym słownictwem?
do ~DasFX (37.248. * .167)
"Wiem co mówię a nawet mam zdjęcia."
Znaczy się masz dowody, a jedyne co z nimi robisz, to chwalisz się ich posiadaniem w komentarzach?
I nic poza tym? Mój ty bochaterze!
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Metan winny. Owszem. Jednak naginanie przepisów bo trzeba wykonać metry jest normą. Pracowałem to wiem. Pod nosem gliwickiej prokuratury funkcjonuje kopalnia, która ma alternatywna metanometrie załączaną gdy na dole są awarię. Byle tylko kopać dalej. Wiem co mówię a nawet mam zdjęcia.Metan to jedno. Głupota ludzi drugie.
Panie Arturze Fildebrandt, Przewodniczący Związku Zawodowego "Kadra"
Ja rozumiem Pana wyjaśnienia bo Pan jako przewodniczący związku wykonywał pracę za biurkiem.
Nie był Pan codziennie na dole kopalni więc nie może Pan wiedzieć co się tam działo.
Ja szczęśliwie przepracowałem 28 lat pod ziemią i widziałem jakie machloje były robione nie tylko w JSW.
A że ludzie zeznają anonimowo ... ja im się nie dziwię, mają obawę o swoje życie
Z wyrazami szacunku...puste słowa, których pewnie nie rozumie... Do Ciebie fildebrant {celowo z małej} nikt go już nie ma!!!
Co tu dużo mówić o zachowaniu bezpieczeństwa czy o dobro górników zatrudnionych pod ziemią skoro JSW , dyrekcja i BHP w KWK Budryk w Ornontowicach pozwala na takie zabawy dla tzw "Youtuberów" gdzie pozwalają pajacykom (kanał: ''Do Roboty) zjeżdżać na dół i kręcić filmy w ogóle na dole, a co najbardziej przerażające, w ścianie, gdzie jest wysokie zagrożenie wybuchem metanu , z własnymi kamerkami GoPro i własnymi mikrofonami które to nie mają żadnego atestu dopuszczające te zabawki do użytku w wyrobiskach górniczych. Zwyły ryl za zwieźienie czegoś takiego na dół kopolani wyleciał by z pracy z hukiem ze zwolnieniem dyscyplinarnym i grożącym kryminałem za spowodowanie zagrożeniem życia dziesiątki ludzi pracujących na dole a tu zgłosiłem sprawę do WUG w Katowicach to poinformowali mnie że przekazują sprawę do właściwego urzędu dla tej kopalni czyli do OUG Rybnik. Sytuacja miała miejsce ponad dwa miesiące temu i jak do tej pory cisza.
Typowa narracja pisowska ... wszyscy dookoła są głupcami , tylko my są posłańcami prawdy .
Ten pan to santo subito.
Na pewno ma kilka fakultetów uczelni wyższych, albo może nawet profesurę.
Stanowiska działacza związkowego okupione jest wieloma poświęceniami, dlatego musi dużo zarabiać. O!
~Eryk85 (77.222. * .134) obrońca się znalazł , pewnie też siedzisz w związkowym biurze i produkujesz jedynie CO2
Sprawa z anonimami zawsze śmierdzi. Można każdego opluć bez konsekwencji. Facet ma tu rację. Dziwię się, że media dają się wciągnąć w takie gierki.
Kibole piszat: pozdrowienia do więzienia itp. misiek z Wisły pokazał jaka jest konfiturą, ruch też. Człowieku TVN nie lubię,ale gość powiedział prawdę metry muszą być. Dostajecie meega kasę na JSW więc niestety praca w takich w warunkach raz na jakiś czas ktoś umrze niestety... Ludzie podejmują ryzyko pracując na kopalni. Zalety pracy 25 lat emerytura,premie, później idzieicie na emeryturze pod firmę i dalej kasa leci...
Wybitny działacz związkowy.
Cześć i chwała bohaterowi.
Ne prezydenta miasta go!
Sam powinien się jeb... Ć
gość zdefektował do własnego gniazda a teraz próbuje to owinąć w piękne sreberko xD
już lepiej było się przyznać, że poniosły go emocje i przeprosić niż wymazać się własnymi ekskrementami i mówić, że "Na kopalni już tak mamy."
XDDDD
Tomik - "brać górniczą" :):) - czternastki szesnastki flapsy, ołówkowe, wcześniejsza emerytura, bony, dofinansowania do wakacji itd itd itd - czy teraz już rozumiesz ?
Nie jestem górnikiem i nie znam się na górnictwie ale zastanawiam się bardzo dlaczego pracownicy którzy mają wiedzę i dowody w sprawie fałszowania niby pomiarów stężenia metanu, to dlaczego tego nie zgłoszą odpowiednim służbą? Dziwi mnie fakt, że nawet jakby tak było to i nikt ze strachu przed utratą pracy tego nie zgłasza to naraża świadomie całą brać górniczą na podobną katastrofę.
Tylko winni się tłumaczą , co tu jest wyrwane z kontekstu ...
A jaki tekst widnieje na grafice?
Tłusty czwartek
pamiętajcie, żeby uważać na pączki!
Jeśli jednego zjesz z konfiturą....
drugiego musisz zjeść z adwokatem!
Smacznej kawusi,
wielu pączusi,
j*bać kapusi.