Jaka kara spotkała mężczyznę, który kolejny raz brutalnie pobił swoją żonę? Czy stróżom prawa uda się wytropić rabusiów z Bełku? Jak dwóch kupców z Gliwic oszukało mieszkańca Raciborza? Odpowiedzi na powyższe pytania podają „Nowiny Raciborskie” z kwietnia 1911 roku.
Postrzelenie raciborskiej księżniczki w Bieńkowicach, szalejąca drożyzna, wpadka szajki bandytów ze Studziennej, gospodarcze skutki ostrej zimy oraz zadziwiający pokaz hipnotyzera w „Strzesze” – to tylko cząstka tego, na co natrafiliśmy w „Nowinach Raciborskich” sprzed stu lat. Zapraszamy do lektury, która przeniesie Was do Raciborza...
Jaką hańbą okryły się dziewczyny z Jankowic? Co trafiało na stoły raciborzan, a czym zajadali się mieszkańcy Berlina? Jaki był przebieg makabrycznego wypadku kolejowego w Studziennej, w którym zginęło dwóch wojnowiczan? Dlaczego życie mieszkańców Gołkowic stało się udręką? O tym wszystkim przeczytać można w Nowinach sprzed stu lat.