Najpierw wszczął awanturę z konkubiną, wyzywał ją i poniżał, a później poszczuł policjanta psem i zagroził, że jeśli nie zostawi go w spokoju zwolni go z pracy.
Nie wiadomo jaki finał miałby wybryk 25-latka, który na jednym z żorskich rond stworzył zagrożenie w ruchu drogowym. Mężczyzna pił i wystawiał nogi wprost pod nadjeżdżające pojazdy, do czasu, aż jeden z kierowców oburzony zachowaniem młodego mężczyzny postanowił zaalarmować policję.
Kara dyscyplinarna, grzywna, a nawet areszt grożą 49-latkowi z Rybnika, który naruszył obowiązki pracownicze. Pijany mężczyzna został przyłapany na stanowisku pracy przez szefa. Gdy został przebadany na zawartość alkoholu okazało się, że ma go w wydychanym powietrzu blisko 3 promile
Aż 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał mężczyzna, który stracił panowanie nad pojazdem wolnobieżnym i spowodował kolizję z busem. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a jedynie uszkodził zaparkowany przed blokiem samochód. 33-letni kierowca z Rybnika stracił już prawo jazdy, wkrótce odpowie przed sądem.
Za nieobyczajny wybryk przed sądem stanie 54-letni mieszkaniec Żor. W sobotę, w stanie wskazującym na silne działanie alkoholu wtargnął do kościoła, gdzie wszczął awanturę z uczestniczącymi we mszy.
REGION. Kilka godzin policjanci z Żor poszukiwali mężczyzny, który samowolnie opuścił szpital po tym, jak trafił tam mając blisko 6 promili.
3 października rybnicka policja otrzymała zgłoszenie o kradzieży pojazdu na terenie miasta. Komunikat rozesłano natychmiast do sąsiednich miast aby policjanci wypatrywali kradzionego nissana. Komunikat odebrali między innymi żorscy policjanci, którzy chwilę wcześniej zatrzymali opisywany samochód do rutynowej kontroli.
O pijanym do nieprzytomności nastolatku zostali wczoraj powiadomieni żorscy stróże prawa.