Zgłoś komentarz do moderacji

Tego można się było spodziewać. Choć to zapewne wyborcza klęska przyspieszyła proces kwestionowana przywództwa Jarosława Kaczyńskiego w Zjednoczonej Prawicy. – Wszystko, co miało doprowadzić do zwycięstwa, przyczyniło się do klęski w wyborach. Nowa struktura PiS, którą osobiście nakazał wprowadzić prezes przy wsparciu sekretarza generalnego, była fiaskiem. Przecież do Sejmu nie dostali się nawet niektórzy pełnomocnicy okręgowi. Odpowiada za to nie tylko centrala, ale właśnie lokalne struktury i szefowie okręgów. Co więcej, odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponoszą też ci tak zwani „opiekunowie” regionalni, czyli baronowie oddelegowani przez Kaczyńskiego, by trzymać szefów okręgów za twarz. Nic to nie dało .To jest odpowiedzialność Jarosława, bo to on ostatecznie podjął decyzję o konieczności reorganizacji partii . No cóż, można powiedzieć, że lepiej późno niż wcale. Dopiero wyborcza klęska i związane z nią konsekwencje otworzyły oczy aparatowi partyjnemu PiS. Do Sejmu powchodzili tacy, którzy nie stanowią żadnej gwarancji lojalności. W partii Kaczyńskiego nastał czas rozliczeń. W czasie gdy działacze PiS w mediach opowiadali kłamstwa o rzekomych rozmowach z PSL, do partii opozycyjnych miało zgłosić łącznie 32 polityków . Teraz są kolejne potwierdzenia odejść z PiS, ze strony działaczy tej partii.