Blisko 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca opla vivaro, który wpadł w miniony weekend w ręce mundurowych. Policjanci udaremnili mu dalszą jazdę dzięki zgłoszeniu innych uczestników ruchu drogowego.
Ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca, który jechał Wiślanką pod prąd. 65-letni mieszkaniec Żor został zatrzymany wczoraj po godzinie 16.00 przez policjantów z żorskiego wydziału ruchu drogowego.
Policjant z Żor udaremnił dalszą jazdę pijanemu kierowcy, którego ujął i przekazał policjantom ze Strumienia, jadąc wieczorem na służbę. Starszy posterunkowy zareagował natychmiast, gdy zauważył, że kierowca jedzie „zygzakiem”.
Blisko 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał sprawca kolizji, do której doszło w poniedziałek, 9 sierpnia w rejonie skrzyżowania DK81 z ulicą Zamkową. Pijany kierowca nie ustąpił pierwszeństwa innemu i doprowadził do zderzenia z jego pojazdem.
Podszedł do policjantów i poprosił o informację na temat przepisów dotyczących korzystania z hulajnóg elektrycznych. Chwilę później został zatrzymany kiedy poruszał się pijany takim właśnie urządzeniem.
25-latek z Żor odpowie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna został przyłapany przez policjantów nocą 9 lipca, kiedy jechał Stodolną bez świateł. Jak się okazało żorzanin nie miał także uprawnień do kierowania pojazdami.
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i spowodowanie szkody odpowie 66-letnia mieszkanka Żor, którą w poniedziałek, 5 lipca na gorącym uczynku przyłapali przypadkowi świadkowie. Kobieta podczas wykonywania manewru cofania uderzyła w inny zaparkowany pojazd.
W ręce żorskich mundurowych wpadł 40-latek z Wołomina, któremu sąd dożywotnio zakazał wsiadać za kierownicę. Mężczyzna został zatrzymany w sobotę na ulicy Pszczyńskiej kiedy jechał pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Stanowczo mówią „NIE” pijanym kierowcom na drodze dlatego też widząc samochód, który porusza się jakby kierowca był pijany postanowili zareagować i nie dopuścić, aby wydarzyła się tragedia. Pojechali za nim, a kiedy pojazd zatrzymał się stanęli twarzą w twarz z kierowcą i czując silną woń alkoholu zaalarmowali policjantów....
W sobotę, 20 marca świadek zaalarmował policjantów, że po ul. Gajowej prawdopodobnie za kółkiem porusza się kierowca będący pod wpływem alkoholu. Nie mylił się.
Przypadkowy świadek zareagował widząc jak kierowca forda porusza się „zygzakiem”. Zadzwonił na numer alarmowy i zrelacjonował to co chwilę wcześniej zobaczył na drodze. Mundurowi niebawem przybyli na miejsce i zatrzymali pijanego kierowcę.
Ile promili w organizmie miał 61-letni mieszkaniec Żor, który dzięki reakcji świadków został w czwartek przyłapany za kółkiem? Na to pytanie odpowiedź przyniesie wynik badania krwi pobranej od mężczyzny po tym, jak nie potrafiąc utrzymać się na nogach odmówił badania na alkomacie. 61-latka dostrzegli przechodnie kiedy jechał ulicami...
Sąd Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju zastosował 3 miesiące aresztu wobec 41-letniego kierowcy ducato, który podejrzany jest o potrącenie 77-latki na przejściu dla pieszych oraz ucieczkę z miejsca, nie udzielając rannej pomocy.
12 maja około godziny 13.00 na skrzyżowaniu ulic Raciborskiego z Mikołowską w Zorach doszło do kolizji, którą spowodowała nietrzeźwa kierująca.
Niestety pomimo zatrważających statystyk, licznych apeli i wzmożonych, policyjnych kontroli "śmiałkowie" nadal igrają na drodze ze śmiercią. Tak było i w niedzielę, gdy mundurowi z żorskiej drogówki zmuszeni byli zastosować najsurowsze kary wobec piratów drogowych.
Policjanci zatrzymali 29-letniego mężczyznę, który wszczął awanturę ze swoją byłą partnerką, zabrał z domu kilkuletnie dziecko.
Kierowca z Żor będzie musiał wytłumaczyć się ze swojego zachowania. Wczoraj przed południem na parkingu przy Folwareckiej spowodował kolizję i uciekł.